Pogaduszki - Nie ma chłopaka nad Marka Walczaka Powrót do strony głównej: proszę zrobić klik!
Nie ma chłopaka nad Marka Walczaka - dlaczego tak jest? Latek mi przybywa, włosków na głowie ubywa i nic piękniejszego jak "to" nie może spotkać starszego i zrzędzącego młynarczyka. A i "to" jest już oznaką, żeby zwolnić w życiu, usiąść sobie i nawet powspominać… Byłem, można powiedzieć wszędzie, nawet w sercach niektórych osób… Patrzę z żalem na nietknięte rozmówki polsko-japońskie, bo w Japonii rzeczywiście nie byłem. Liczyłem cicho w sercu, że tak daleko jeździć nie muszę, przecież miała ona być w naszym kraju.
Dowodem na to są te kamyczki, które zadomowiły się w moim woreczku żółciowym. Czyż nie są one piękne? Bardzo często w niedzielę rzucałem urok na dziewczęta, co sprawiało pękanie gumek w ich majtkach i opadanie majtek przed wejściem do kościola, a także radość starszych współuczestników liturgicznych. Ksiądz nie domyślał się osoby czarownika i modlił się, by to więcej nie miało miejsca, a dziewczęta odwrotnie, wiedziały kim jestem i chciały, by niedziela była co drugi dzień. Niektóre z nich prosiły o rzucenie stałego uroku, by na randce nie było problemu ze sciągnięciem majtek. A nawet pisano o mnie w Samym Życiu w Niemczech:
Order ten powołany przez króla Stanisława Augusta w 1765 roku zrzesza dziś dwa tysiące kawalerów z całego świata, którzy swą pracą i uczynkiem przyczyniają się do szerzenia polskiej kultury i dóbr narodowych, a także do niesienia pomocy ludziom potrzebującym, niezależnie od narodowości, pochodzenia i wyznania. Takiego zaszczytu dostąpił również Marek Walczak, szef internetowego radia "senfkorn", którego charytatywna praca w tym nowym medium przybliża Polskę ludziom na całym świecie. Pasowany na rycerza Marek Walczak ma prawo nosić tytuł szlachecki "Chevalier". Gratulujemy i życzymy wielu sukcesów w dalszej działalności." |
|
|
Dziś radia już nie ma, a szlachectwo nadal zobowiązuje, więc muszę dorównać wyzwaniu. Tak sobie siedziałem, myślałem, chodziłem z myślami i w końcu na początku września 2011 roku wpadłem na pomysł, żeby moimi wspomnieniami podzielić się z całym "polskojęzycznym" światem. A że lubię dużo mówić, to najprościej będzie to czynić na "portalu pogaduszkowym" i tak powstały Pogaduszki.NET.
Sądzę, że to zasługa Świętego Antoniego, z którym ostatnio mam dobre relacje i nie złorzeczę na niego, kiedy coś zgubię. Wyszedłem z założenia, że lepiej coś odnaleźć, niż zajmować się zagubionym dniem.
Marek Walczak, 05.10.2012 Nie opuszczając Pogaduszek możesz szukać i surfować po całym necie. Wpisz w okienko czego szukasz! |
Pogaduszki.NET z siedzibą na Florydzie,
są prywatnym i niekomercyjnym projektem internetowym.
Spring Hill, Florida 2019 - 2021